Gmina Żyrzyn. Mieszkańcy boją się odoru. Nie chcą kolejnej chlewni

Człowiek ciężką pracaą w piątek i świątek do czegoś doszedł i chce sie rozwijać a was zazdrość zrzera. Dobrzy ludzie. A w niedziele całą rodzinką do kościoła tylko po co. Żeby zobaczeć jak kto ubrany czy czym przyjechał

Pan Kwit jest rodowitym mieszkancem a najbardziej udzielają sie flancowani albo ci rolnicy którzy by chcieli ziemie na działki budowlane sprzedać

Niech się rozwija w miejscu gdzie NIE BĘDZIE SZKODZIŁ INNYM. Wszyscy będą zadowoleni. Bo nie o to chodzi, że nie pozwala mu się rozwijać. Chodzi o to, że nie pozwala mu się SZKODZIĆ INNYM. Głupot więc nie gadać. Jak by znalazł lokalizację która by nie szkodziła, daleko od ludzi - to pewnie nikt by nie powiedział ani słowa. Zbierał ziemię w bardzo małej okolicy, gdzie takich rzeczy robić nie wolno. NIE SZKODZIĆ INNYM. To czy ktoś jest "rodowity" czy "nie rodowity" to nie ma większego znaczenia... Tym bardziej, że absolutna większość przeciwników jest jak najbardziej "rodowita". To ludzie którzy TU CHCĄ ŻYĆ.

WSZYSCY TU CIĘŻKO PRACUJĄ nie tylko kwit. większość w mieście. nie mniej ciężko niż on. a może ciężej. nie żebrzą o dotację od suszy, deszczu, przymrozku czy pierdnięcia - a wręcz płacą by rolnicy te dotacje mogli dostać. TYM SIĘ RÓŻNIĄ OD KWITA, ŻE NIE SZKODZĄ INNYM - A KWIT SZKODZI JUŻ A CHCE SZKODZIĆ DUŻO BARDZIEJ. ludzie powydawali setki tysięcy na remonty, na budowy i tak dalej - i co teraz? mają sp..... bo WIELMOŻNY PAN KWIT chce się rozwijać? koło takiej chlewni nie ma życia, domu nikt nie sprzeda, dzieci pouciekają. a najlepszy dowód na to, jest taki, że jego dzieci już uciekły.

TE OKOLICE SĄ OBJĘTE OCHRONĄ OD 13 LAT I NIBY DLACZEGO TO MIAŁOBY ZNIKNĄĆ? BO JEDEN GOŚĆ POSTANOWIŁ SIĘ ROZWIJAĆ? SAM WPROWADZIŁ OCHRONĘ JAK BYŁ W GMINIE - NIECH TERAZ SIĘ NIE WYPIERA.

ich własność to kilka hektarów i tam sobie mogą robić co chcą jak nie wylezie to na zewnątrz; smród wyłazi na kilka kilometrów; a ludzie nie chcą smrodu pieniędzy kwita we własnym domu ogródku czy polu; NIECH ROBI GDZIEŚ DALEKO OD LUDZI TO NIKT MU SŁOWA NIE POWIE; fermy to nie wsie dobrze tu powiedziano; zasmrodził już życie swoim sąsiadom zasmrodzić chce wszystkim; NIECH NAJBOGATSZY NA ŚWIECIE BĘDZIE byle nikomu nie szkodził. bogatych chcemy, szkodników nie.

rozwijać się może gdy nie będzie szkodził innym; niech znajdzie miejsce odludne albo taką wieś gdzie ludzie się zgadzają, że śmierdzieć musi; a może wójta się posłucha i na łysą gorę pójdzie:

Smutne jest to, że Zenek Kwit kiedyś bardzo dużo dobrego zrobił dla wsi, dla ludzi. A teraz na starość jakby zapomniał o ludziach, liczy się tylko własna kieszeń... To jest bardzo smutne. Przekreśli wszystko co dobrego ludzie mogą o nim powiedzieć. Teraz jest kasa, kasa, kasa. Jak to zrobi, to zapamiętają go jako tego co zniszczył wieś a nie jej pomógł. Jeszcze tak idiotyczna lokalizacja. Gmina proponuje północno-wschodnią część - to niech mu pomoże. My tu wszyscy płacimy dużo większe podatki niż taka chlewnia...

Przede wszystkim nie szkodzić. W drugiej kolejności się rozwijać. Znaleźć miejsce gdzie nikomu to nie zaszkodzi. Daleko od ludzi - czasem może się okazać, że poza gminą. Niestety, nie każda gmina nadaje się do robienia takich rzeczy. Te tereny natomiast są idealne pod fotowoltaikę - to jeden z najsłoneczniejszych regionów w PL. Może niech Kwitowie w to pójdą? Kasa będzie możne nawet lepsza jak z chlewni - a będzie czysto i pożytecznie. Pod Kurowem mogli.

Nikt nie powinien pozwalać na takie inwestycje. Coś dzieje się źle jeśli w ogóle dochodzi do przyjęcia takiego wniosku. Nie bójcie się odwoływać rady gminy jeśli trzeba. Nagłośnicie sprawę, ludzie zrozumieją i poprą. Raz spróbowali zrobić taki numer tu, jutro spróbują pod Kośminem.

my też ciężką pracą do wszystkiego doszliśmy kwit lepszy od nas nie jest; tylko my nikomu nie szkodzimy - a on chce zaszkodzić wszystkim. o to chodzi w tym proteście a nie o zazdrość. to jest obrona naszych domów i działek przed zachłannością jednej osoby.

W ramach protestu do końca roku nie jedzmy wieprzowiny

Jak WARSZAWIAK szaleje ciężarówką po wsi to nie boicie sie o siebje i dzieci a chlewnia to przeszkadza francuzkim pudelkom

Wieprzowina precz z naszych stołów

A na chodowlę kurczaków sie zgodzicie?

JEŚLI NIE BĘDZIE SZKODZIĆ - BĘDZIE DWA, TRZY KILOSY OD DOMÓW - TO MOŻE SIĘ ZGODZIMY. BO NIBY DLACZEGO MIELIBYŚMY REZYGNOWAĆ Z NASZEGO PRAWA - ZAKAZU LOKALIZOWANIA ŚMIERDZIELI.

POZA TYM - SĄ W TYM KRAJU GMINY KTÓRE POTRZEBUJĄ TAKICH INWESTYCJI - DWIE PODMIEJSKIE WSIE NIE POTRZEBUJĄ ICH WCALE. POLSKA TO DUŻY KRAJ - ŚWIAT NIE KOŃCZY SIĘ NA GMINIE ŻYRZYN. MOŻE GDZIEŚ KOGOŚ NAWET TAKA CHLEWNIA UCIESZY (BO ROBOTY BRAK W OKOLICY)

bez żartów..... jaki jest związek między jedzeniem wieprzowiny a złą lokalizacją świńskiej czy kurzej fermy??? ja nie widzę żadnego; ferma będzie dwa, trzy kilometry od domów - nikt nie będzie się czepiał. ma nie przeszkadzać ludziom i nie niszczyć ich majątków. to jest decyzja na całe pokolenia więc nie wolno jej schrzanić ani działać w imieniu jednego faceta.

Dokładnie. Takie obiekty nie mogą szkodzić ludziom. I muszą być bardzo mądrze lokalizowane. Jeśli ta gmina jest czysta (a tak się mówi na gminy co te zapisy mają) - to raczej poza gminą. Za te zakazy wtedy wprowadzone powinniście po stopach wójta i radnych całować. Dzisiaj bez referendum praktycznie nie daje się ich wprowadzić. Jesteście czyści - przed wami turystyka, rekreacja, może wspomniana fotowoltaika, ekologiczne rolnictwo - po prostu bajka. Zniesienie tych zapisów to strzał w kolana. Oba... Z czystej gminy robicie śmietnik.